Gdy ktoś kocha różę, której jedyny okaz znajduje się na jednej z milionów gwiazd, wystarczy mu na nie spojrzeć, aby być szczęśliwym. Mówi sobie: Na którejś z nich jest moja róża… – pisał Antoine de Saint-Exupéry w Małym Księciu. Żebyśmy my na wiosnę znaleźli pąki róży na krzakach, musimy wiedzieć, jak zabezpieczyć róże przed zimą.
Kiedy zadbać o róże?
Ważne jest wybranie odpowiedniego momentu na otulanie naszych róż – należy to zrobić przed przymrozkami. Nie ma się co spieszyć z otuleniem krzewów, bo możemy je zaparzyć. Gdy przyjdzie już na to pora, proponuję zacząć całą zabawę od delikatnego podwiązania pędów korony – dzięki temu prostemu zabiegowi będzie nam łatwiej otoczyć pędy materiałem, dotyczy to szczególnie krzewów bujnych, które mają bardzo rozłożyste krzewy. Do samego otulania proponuje użyć agrowłókninę lub jutę, którą zawiązujemy na spodzie sznurkiem. Jeżeli masz dostęp do słomy, można róże zabezpieczyć też chochołem.
Jak zabezpieczyć róże przed zimą?
Zadbać trzeba też o część rośliny znajdującej się nad gruntem – obsypujemy ją ziemią ogrodową wymieszaną z kompostem, korą sosny lub torfem, tworząc warstwę około 20 cm (jeżeli mowa o różach karłowatych warstwa ta powinna być o połowę niższa). Na jej wierzchu układamy gałązki drzew iglastych. Dzięki temu prostemu zabiegowi, który fachowo nazywa się kopczykowaniem, zapewnimy ochronę podstawie pędu i systemu korzeniowemu przed niskimi temperaturami.
Po co zabezpieczać róże?
Okrywanie róż na zimę chroni tak naprawdę roślinę nie tylko przed mrozem, ale też przed wiatrem i zimowym słońcem, które często jest groźniejsze dla róż niż niskie temperatury. Na początku roku, kiedy wychodzi niekiedy silne słońce, nieosłonięte pędy zaczynają parować, a ponieważ w zamarzniętej ziemi nie ma wody, korzenie nie są w stanie jej uzupełnić. Dlatego też, jeżeli nieosłonięte róże giną podczas zimy, dzieje się to zwykle z powodu wysuszenia, a nie, jak popularnie się sądzi, z przemarznięcia.
Wiesz już, jak zabezpieczyć róże przed zimą, zatem zadbaj o swoje kwiaty!
Skomentuj