Tuja, czyli inaczej żywotnik, to jedno z najpopularniejszych drzew iglastych wykorzystywanych do stworzenia żywopłotu. Jest wieloletnia i odporna na mrozy, jednak nawet tak silnym roślinom zdarza się zachorować. Zatem jakie są choroby tui i jak poradzić sobie z ich nieprzyjemnym objawem, jakim jest brązowienie tui? Odpowiadamy w tym artykule.
Co powoduje choroby tui i jej brązowienie?
Choć tuja jest bardzo silnym drzewem iglastym, też zdarza się jej zachorować. Głównymi powodami pojawienia się chorób są:
- grzyby;
- brak wody;
- przymarzanie;
- mocz zwierząt (psów czy kotów);
- szkodniki (szczególnie przędziorki).
Co należy zrobić, by uchronić nasze drzewka przed tymi zagrożeniami? Musimy działać wielopłaszczyznowo.
Grzyb przyczyną choroby tui
Najlepszym sposobem na walkę z grzybami jest potraktowanie ich środkami chemicznymi (można na przykład przeprowadzić jesienne opryskiwanie roślin). Aby zapobiec wystąpieniu grzybów, zadbajmy o glebę i jej odczyn pH. Tuje, tak jak inne drzewa i krzewy iglasty, preferują podłoże o kwasowym odczynie, najlepiej między 4,5 a 5,5 pH. Pamiętajmy więc o tym, by zachować właśnie taki współczynnik kwasowości gleby. Jeśli zależy nam na tym, by w glebie nie rozwijały się grzyby, nie podlewajmy tui chlorowaną wodą. Wpływa to niekorzystnie właśnie na odczyn gleby, a co za tym idzie – tworzy dobre warunki do rozwoju niechcianych grzybów. Chorowanie i brązowienie tui gwarantowane.
Fytoftoroza – groźna choroba tui
Fytoftorozę powoduje grzybopodobny patogen. Powoduje gnicie korzeni, a co za tym idzie – chorowanie całej rośliny. Zamierają i usychają całe gałęzie. Patogen lubi ciepło i wilgoć. Najlepszym sposobem na zabezpieczenie się przed jego występowaniem jest spulchnienie ziemi i wsypanie do gleby żwiru bądź kory, która działa przeciwgrzybowo.
Warto pamiętać o tym, że fytoftoroza błyskawicznie rozprzestrzenia się po ogrodzie. Jeśli zauważymy objawy jej występowania na swoich tujach – prędko nie wykopmy. W przeciwnym razie pozostałe rośliny też zostaną zaatakowane. Profilaktycznie pozostawmy puste miejsce po chorujących roślinach.
Jak brak wody wpływa na brązowienie tui
Niektórzy uważają, że drzew i krzewów iglastych nie trzeba w ogóle podlewać. Nic bardziej mylnego! Rośliny te wymagają podlewania nie tylko na wiosnę i latem. Prawidłowe przygotowanie tui na nadejście zimy to ich obfite podlanie jesienią. Październik i listopad to czas na takie prace w ogrodzie. Zimą, gdy ziemia jest zmarznięta, rośliny nie mają jak pobierać wody z gleby. Dlatego tak istotne jest, aby dostarczyć jej stosowną ilość przed nadejściem mrozów. Podlewajmy tuje także zimą, ale tylko wtedy, gdy jest odwilż i gleba odmarza.
Jak podlewamy tuje? Strumień wody kierujemy na korzenie, czyli na dół drzewa i pod korę. Nie zraszamy wodą całej tui!
Przędziorek na tujach
Ten szkodnik z rodziny pajęczaków wysysa z rośliny soki i powoduje przez to jej usychanie. Przędziorek to główny sprawca brązowienia tui. Jak się go pozbyć? Najlepszym wyjściem będzie zastosowanie chemicznych środków owadobójczych, które uderzają w przędziorka w każdym jego stadium rozwoju. Niszczy jaja, larwy, a także już dorosłe osobniki.
Możemy też sięgnąć po specyfiki na bazie cukru lub oleju. Zamykają one dostęp do powietrza i utrudniają szkodnikowi poruszanie się. Lepka substancja sprawi, że pozbędziemy się przędziorka z naszych tui, ratując je przy tym przed chorobami. Pamiętajmy też o tym, że tuje zaatakować mogą inne szkodniki, na przykład mszyce.
Jeśli chcemy się cieszyć wspaniałym żywopłotem z żywotnika, jak najbardziej o niego zadbajmy. Choroby tui można zwalczać, ale lepiej im zapobiegać. Wtedy nic nie będzie już dla iglaków zagrożeniem – nawet brązowienie.
Skomentuj